Środowisko! Pszczele bohaterki
Dla niektórych producentki miodu, dla innych strach przed ukąszeniem. Mało kto wie, że bez nich grozi nam prawdziwa katastrofa.
W Polsce żyje ok. 470 gatunków pszczół, a aż 222 z nich grozi wyginięcie. Od wielu już lat mówi się o konieczności ochrony pszczół. Należy wiedzieć, że to one są odpowiedzialne za kwitnienie 80% roślin, a jeden ul jest w stanie zapylić obszar kwiatów równy 4000 boiskom piłkarskim (!). Robi wrażenie, prawda? Ale to jeszcze nic. Okazuje się, że jedna trzecia produkcji żywności zależna jest od naszych pasiastych bohaterek. Bez nich nie mielibyśmy większości odmian warzyw i owoców, a także wielu gatunków zwierząt.
Co dzieje się z pszczołami?
Z pewnością do wyginięcia niektórych gatunków przyczyniają się zmiany klimatyczne, które od lat postępują, a przewidywania na bliższą i nieco dalszą przyszłość są coraz czarniejsze. Inną przyczyną jest stres, który towarzyszy pszczołom. Wywołuje go mała różnorodność roślin, co powoduje z kolei zubożenie pszczelej diety. Owady podejmują próby zapylenia roślin, które są naszpikowane chemicznie m.in. neonikotynoidami silnie neurotoksycznymi nawet w małych dawkach. I tu pojawia się kolejny poważny problem. Zatruwanie pszczół można zaobserwować chociażby w okresie rozkwitu mniszka lekarskiego, który jest niezwykle miodo- i pyłkodajną rośliną. Niestety przez wielu plantatorów niepożądaną i dlatego traktowaną trującymi herbicydami. Podobne niebezpieczeństwa czyhają na te pożyteczne owady w okresie kwitnięcia malin, rzepaku i zbóż. Trzeba jasno powiedzieć, że nie każde użycie pestycydu jest jednoznaczne z zabijaniem pszczół, które znajdą się w obszarze jego oddziaływania. Ciekawe, że pszczoły wykazują tzw. wierność kwiatową, co oznacza, że kiedy odkryją dobre miejsce do użytkowania, przestają się interesować innym obszarem, dopóki tamten nie jest w pełni wykorzystany. Zatem, jeżeli ktoś nie chce owadów na swoich uprawach i zastosuje jakiś środek, pszczoły nie rozpoznają tego, bo wcześniej tu pracowały i nauczyły się, że miejsce jest dla nich bezpieczne i nie szkodzi.
Czy można jakoś pomóc pszczołom?
Jak to zwykle bywa, małe kroki powodują efektywniejszą drogę do celu. Zatem, jeżeli każdy z nas, czytających te słowa posadziłby w swoim ogrodzie lub na balkonie, rośliny miododajne: lawendę, szałwię, rozmaryn, nie stosując przy tym chemikaliów, to zrobi dla pszczół naprawdę wiele.
Magdalena Wożniak
Zostaw komentarz