Ofiara, patriotyzm i dziedzictwo – zgierscy skauci w Bitwie pod Kostiuchnówką
W okresie I wojny światowej wielu młodych Polaków ze Zgierza włączyło się aktywnie w walkę o niepodległość Polski, stając się nie tylko świadkami historii, ale także jej uczestnikami. Jednym z najważniejszych momentów tej walki była bitwa pod Kostiuchnówką w 1916 r., a udział zgierskich skautów w tych wydarzeniach pozostaje niezatartym śladem ich patriotyzmu i poświęcenia.
Od Baden-Powell’a do Piłsudskiego!
Warto zaznaczyć, że młodzi zgierzanie, którzy później zostali skautami, wiedzeni byli głębokim patriotyzmem oraz tęsknotą za niepodległą ojczyzną. Inspiracją dla wielu z nich była idea skautowa, która przeniknęła do Zgierza w pierwszej dekadzie XX w. wraz z pojawieniem się na ziemiach polskich książki „Skauting dla chłopców” gen. Roberta Baden-Powell’a. W 1913 r. powstała pierwsza zgierska drużyna skautów, później przekształcona w 1. Zgierską Drużynę Harcerzy im. Zawiszy Czarnego. Działalność harcerzy na terenach miasta i w pobliskich lasach umożliwiała kształtowanie wartości obywatelskich i patriotyzmu, przygotowując ich do większych wyzwań.
Kiedy wybuchła I wojna światowa, wielu zgierskich harcerzy ochotniczo wstąpiło do Legionów Polskich dowodzonych przez Józefa Piłsudskiego. Ich determinacja wynikała z głębokiej miłości do ojczyzny i pragnienia odzyskania niepodległości, za którą byli gotowi poświęcić swoje życie.
Bój najcięższy
Bitwa pod Kostiuchnówką, która miała miejsce od 4 do 6 lipca 1916 r., była jednym z najbardziej epickich starć, jakie stoczyły Legiony Polskie podczas I wojny światowej. Odzwierciedlało ono determinację i poświęcenie polskich legionistów w walce o niepodległość. Na froncie wschodnim I wojny światowej Rosjanie wycofywali się spod naporu wojsk państw centralnych na terenach Królestwa Polskiego, Galicji, Litwy i zachodniej Białorusi. Z czasem ich opór stawał się coraz bardziej zacięty, a zdobywanie kolejnych pozycji stawało się coraz trudniejsze. Kostiuchnówka stanowiła kluczową pozycję w tym regionie – była zdobywana i tracona przez obie strony.
Bitwa pod Kostiuchnówką była złożona z kilku faz i zarysowała się jako walka niezwykle trudna i zaciekła. Polacy bronili
trzech linii umocnień z najważniejszą, tzw. Redutą Piłsudskiego – najbardziej wysuniętym stanowiskiem. Wkrótce działania wojenne na tym froncie wygasły, ale po wielu trudach i stratach Polacy zdołali utrzymać swoje pozycje.
Dysproporcja sił była znaczna – legioniści dysponowali około 5,5 tys. strzelców i 800 ułanami, podczas gdy Rosjanie mieli aż 13 tys. piechoty i 3 tys. kawalerii z 46. Korpusu Armijnego. Przeciwnik miał też sporą przewagę w broni, dysponując około 120 działami. Na stanie polskich oddziałów znajdowało się 49 ciężkich karabinów maszynowych, 26 dział oraz 15 moździerzy. Stawką było okrążenie przez wojska carskie dużego zgrupowania Austriaków i ich sprzymierzeńców, co mogło prowadzić do załamania się frontu i kontynuowanie kontrofensywy rosyjskiej na zachód.
Polacy stacjonowali w rejonie Optowa-Kostiuchnówka-Wołczeck i bronili trzech linii umocnień. Najbardziej wysuniętym stanowiskiem była tzw. Reduta Piłsudskiego; za nią w pobliskim lesie znajdował się obszar ziemnych fortyfikacji (tzw. Polski Lasek i Lasek Saperski). Znajdujące się tam siły broniły dostępu do okolicznych miejscowości. W jednej z nich – osadzie wzniesionej przez Polaków, nazwanej Legionowem – znajdowała się Komenda Legionów. Całością polskich sił dowodził gen. Stanisław Puchalski. Z kolei Piłsudski kwaterował w oddalonym o kilka kilometrów Karasinie. Polacy świetnie przygotowali się do obrony pozycji. Najsilniejsza z linii obronnych miała liczne schrony i umocnione stanowiska. Całość była doskonale skomunikowana.
W trakcie bitwy Polacy stawiali zacięty opór, chociaż byli zdecydowanie mniejszością. Mimo licznych trudności i ciężkich strat legioniści wykazali się wyjątkowym bohaterstwem i patriotyzmem. Odparli kilka fal natarcia rosyjskiego i opóźnili dzięki temu operację Rosjan. Dzięki opóźnieniu i trudnościom, jakie sprawiła obrona Kostiuchnówki, siły wojsk centralnych miały możliwość przegrupowania i uniknięcia ciężkich strat. Bitwa pod Kostiuchnówką stwarzała okazje do dostosowania się do zmieniającej się sytuacji na froncie wschodnim I wojny światowej. Polacy, choć stawiali zacięty opór, musieli zmierzyć się z nieproporcjonalną przewagą rosyjskich sił wojennych oraz liczbą dział, co sprawiło, że przebieg bitwy był wyjątkowo trudny.
Ostatecznie bitwa pod Kostiuchnówką była jednym z kluczowych wydarzeń w historii Legionów Polskich i walki o niepodległość. Choć nie zakończyła się zwycięstwem polskim, to odzwierciedlała niezłomność i determinację legionistów, a także ich ofiarność w walce o odzyskanie niepodległej Polski. Stanowiła również moment, w którym liczne brygady Legionów po raz pierwszy połączyły swoje siły, co miało znaczenie symboliczne dla jedności polskiego ruchu niepodległościowego.
Dziedzictwo i Współczesna Akcja Zgierskich Harcerzy
Po odzyskaniu niepodległości ruch harcerski w Zgierzu rozwijał się intensywnie. Wzrost liczby drużyn harcerskich, takich
jak 2. Zgierska Drużyna Harcerzy im. Stefana Czarnieckiego czy 3. Zgierska Drużyna Harcerzy im. Tadeusza Rejtana świadczył o rosnącym zainteresowaniu młodzieży patriotycznymi ideałami. Współcześnie zgierscy harcerze, kontynuując
dziedzictwo swoich poprzedników, podejmują akcje mające na celu pielęgnowanie pamięci o tych, którzy walczyli o niepodległość Polski. Co roku wyprawiają się na Ukrainę, odwiedzając groby legionistów na polu bitwy pod Kostiuchnówką i przynosząc stamtąd ogień – symbol Narodowego Święta Niepodległości, który zapalany jest podczas państwowych uroczystości na Grobie Nieznanego Żołnierza.
MACIEJ RUBACHA
Zostaw komentarz