Nowe Miasto – nowe domy
Nowa osada tkacka powstała w Zgierzu po 1821 roku została w pełni zaprojektowana według wszelkich nowoczesnych prawideł urbanistycznych przez Komisję Województwa Mazowieckiego. Domy miały być widne, wygodne i estetyczne.
Domy tkaczy, bo o nich mowa, miały być gotową propozycją połączenia mieszkania i warsztatu dla osadników z księstw niemieckich, którzy po podpisaniu Umowy zgierskiej przyjechali do Zgierza.
Dobre wzorce
Zgierskie domy tkaczy powstały w oparciu o sprawdzone wzorce architektury klasycystycznej. Ich projekty powstały na biurkach urbanistów i architektów warszawskich, czerpiących z polskiej tradycji budowy dworów i pałaców drewnianych. Byli oni jednak pod wielkim wpływem pruskich nurtów projektowania budowli i miast.Dzięki temu zgierskie domy zyskały wiele bardzo wygodnych i praktycznych rozwiązań, takich jak sień na przestrzał czy poddasze użytkowe. W ten sposób łatwo można było pomieścić w nich mieszkania i warsztaty. Wszystkie typy domów zostały wpisane w oficjalne dokumenty wraz z projektami przedstawiającymi ich dokładny wygląd. Określono w nich budulec, sposób konstrukcji, pokrycie dachowe oraz kolorystykę. Wiele rozwiązań spełniało wymogi obowiązujących wówczas przepisów przeciwpożarowych.
![](https://zgierskaprzestrzen.pl/wp-content/uploads/2021/02/Lublin_Dworek_Wincentego_Pola4-1024x768.jpg)
Dom idealny
Typowy zgierski dom tkacza to budynek postawiony na kamiennej podmurówce, zbudowany z drewna w konstrukcji sumikowo-łątkowejpolegającej na wsuwaniu poziomych beli drewna w nacięte słupy będące nośnikami konstrukcji. Domy teprzykryte były dwuspadowym dachem naczółkowym, czyli ze ścięciem w obu szczytach budynku.Zazwyczaj ich wymiary mieściły się w przedziałach 16–19 metrów długości i 10–16 metrów szerokości oraz 6,5–7 metrów wysokości. Osią budynku była sień – najprościej mówiąc – korytarz na przestrzał. Dzielił on budynek na dwie części. W sieni mieściły się schody prowadzące na poddasze. Po obu jej stronach znajdowały się 2 lub 4 izby pełniące funkcję kuchni i zarazem pomieszczeń warsztatowych. Na poddaszu znajdowały się mieszkania (dwie izby po obu stronach schodów) oraz magazyny przędzy. Układ wnętrz domów cechował ekonomiczny i użyteczny charakter poprzez proporcjonalne i symetryczne rozplanowanie pomieszczeń. Elewacje frontowe domów były głównie siedmio- i pięcioosiowe, czyli miały drzwi będące osią centralną i odpowiednio po 3 lub 2 okna po obu stronach wejścia. Ryzality wejściowe domów były formą pseudo portyku flankowanego pilastrami.
![](https://zgierskaprzestrzen.pl/wp-content/uploads/2021/02/Projekt_domu_tkacza_z_ulicy_zakret_w_zgierzu-1024x990.jpg)
Liczy się detal
Fronty domów były zdobione licznymi detalami. Najbardziej charakterystyczne były profilowane gzymsy umieszczone pod krawędzią dachu. Pod nimi znajdowały się często listwy z „zębatą” dekoracją kimationową. O pięknie zgierskich domów decydowały również takie szczegóły, jak snycerowane opaski okienne oraz sposób deskowania fasad, który miał je upodabniać do budynków murowanych. Na facjatach nad wejściem występowały również wsporniki o kształcie ślimaków lub liści akantu. To bezpośrednie nawiązanie do antyku. Przysłowiowym klejnotem zgierskich domów tkaczy były drzwi. Wyszczególnić można dwa rodzaje. Pierwsze zdobione były szalunkiem z listew drewnianych, z żelaznymi ćwiekami, układanych w romby. Drugi rodzaj to drzwi z dekoracją ramowo-trójpłycinową. Płyciny były wykańczane geometrycznymi lub snycerowami ornamentami. Drzwi były osadzone na zawiasach pasowych, a zamykane na duże stalowe zamki z kutymi klamkami. Ich powierzchnie zdobione były motywami roślinnymi i zwierzęcymi w formie liści, głów koni czy ryb. Pełniły ważną funkcję użytkową, a jednocześnie dekoracyjną, będąc ozdobą drewnianych domów tkaczy. Wszystkie wyszły spod ręki zgierskich rzemieślników.
![](https://zgierskaprzestrzen.pl/wp-content/uploads/2021/02/detale_architektoniczne_ze_zgierskich_domow_tkaczy-961x1024.jpg)
Symbol
Domy zgierskich rękodzielników stały się na dwa stulecia symbolem ich przedsiębiorczości i pracowitości. To w nich rodziły się często późniejsze fabrykanckie potęgi, jak choćby firma braci Borst. Niestety po II wojnie światowej wiekowe już budynki zostały zapominanie i popadły w ruinę. Dziś jednak po 200 latach część z nich znów przypomina o sukienniczej potędze miasta.
Maciej Rubacha
Zostaw komentarz