Koszykarski Boruta. Dwa kroki do awansu
W tym przypadku nie było krygowania się i dzielenia włosa na czworo. Przystępująca do rozgrywek III ligi koszykarskiej ekipa MKK Boruta Interon Zgierz od początku miała jeden wyznaczony cel – awans. Zwycięstwo w grupie i dobry występ podczas pierwszego turnieju kwalifikacyjnego znacznie przybliżyły naszych koszykarzy do II ligi. O ostatecznym sukcesie zdecydują baraże rozgrywane na obiektach MOSiR na początku maja.
Tuż przed oddaniem numeru do druku pojawiły się szczegóły dotyczące baraży. Dzięki rekomendacji Łódzkiego Związku Koszykówki, oraz przy wsparciu władz miasta, Zgierzowi powierzono organizację jednej z odsłon turnieju finałowego. W drugi weekend maja o możliwość gry w II lidze rywalizowały ekipy: AZS Politechnika Warszawska, GKS Tychy, Pogoń Ruda Śląska oraz gospodarze – MKK Interon Boruta Zgierz. Jak w przypadku wcześniejszej fazy barażowej: każdy zespół grał z każdym. W chwili zamykania wydania rozgrywki były przed nami. – Czy chcieliśmy kogokolwiek uniknąć podczas losowania? Nie, ponieważ jeśli mamy zagrać w wyższej klasie rozgrywkowej, to musimy wygrywać z każdym – mówi Piotr Wyrzykowski, jeden z założycieli i prezes MKK Boruta. – Nie możemy się obawiać nikogo, już na starcie musimy czuć się faworytem. Tym bardziej, że gramy w Zgierzu wśród naprawdę wspaniałej publiczności. Chcemy zresztą, żeby turniej był okazją do zorganizowania sportowego święta. Planujemy stworzyć miasteczko koszykarskie przy hali, do tego zaproponujemy dużo nagród i atrakcji dla miłośników basketu.
Najlepsi w grupie
Pierwszym z trzech kroków do awansu było zwycięstwo w łódzkiej grupie III ligi koszykarskiej. Najwyższe miejsce wśród dziewięciu startujących ekip nie było może zaskoczeniem, ale wymagało od zgierzan wysiłku. Po drodze przydarzyła się wyjazdowa porażka (80:86 z TKM Włocławek), sporo emocji przyniósł też ostatni mecz w grupie. W tak zwanym „pojedynku na szczycie” zmierzyły się lider Boruta i wicelider Profi Sunbud PKK 99 Pabianice. Zgierzanie zaczęli z impetem, po kilku minutach prowadzili już 11:0. – Takie było założenie, że na samym początku „jedziemy mega agresywnie”, aby zbudować przewagę – tłumaczy Bartłomiej Szczepaniak, trener zgierskiego klubu. – Pabianice musiały nas gonić i momentami mocno się zbliżały, jednak rywal nie przełamał naszej dominacji.
Pojedynek zakończył się zwycięstwem Boruty 87:75 (w pierwszym, styczniowym starciu tych zespołów różnica na korzyść zgierzan wynosiła tylko dwa punkty). Ostatecznie nasi koszykarze z pierwszego miejsca awansowali do turnieju barażowego. O II ligę wciąż też walczą Pabianice. Ekipa Profi Sunbud PKK 99 wygrała wszystkie spotkania w pierwszej fazie eliminacji, co dobitnie świadczy o wysokim poziomie grupy łódzkiej III ligi.
Wyprawa do Wielkopolski
O ile pabianiczanie turniej półfinałowy rozgrywali u siebie, koszykarze Boruty musieli walczyć o awans w Wielkopolsce. Na hali w Gorzowie mierzyli się kolejno z: Pogonią Mogilno, Basketem Powiat Pilski oraz z gospodarzami Onlajnersami Kangoo Basket Gorzów. Zacięty pojedynek z Pogonią (zwycięstwo 86:79, najlepiej rzucający wśród zgierzan: Robert Kowalski i Sebastian Ferenc) był zapowiedzią późniejszych emocji. Niezwykle wysoko poprzeczkę postawił kolejny rywal Basket Powiat Pilski. Po pierwszej kwarcie zgierzanie przegrywali czterema punktami, po drugiej przewaga Piły wzrosła do siedmiu „oczek”. – Nie weszliśmy w ten mecz w naszym stylu. Bywało, że przegrywaliśmy piętnastoma punktami. Jednak nasi zawodnicy udowodnili, że mają serce do walki. Potrafili się podnieść i ten mecz wygrać – podsumowuje trener Bartłomiej Szczepaniak.
Ostateczne zwycięstwo 80:78 (najwięcej punktów dla zgierzan: Mateusz Ćwirko-Godycki) poprzedzone zostało końcówką przyprawiającą o palpitację serca. Na cztery sekundy przed końcem zgierzanie mieli dwupunktową przewagę, ale piłkę posiadał rywal. Basket Powiat Pilski mógł jednym rzutem doprowadzić do dogrywki, a nawet przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Borucie udało się jednak w ostatniej akcji zablokować piłkę. Po chwili koszykarze rzucili się sobie w ramiona. Drugie zwycięstwo w turnieju oznaczało, że Zgierz awansował do finałowych rozgrywek. W ostatnim pojedynku Boruta uległ Onlajnersom Gorzów Wielkopolski 67:88 (najskuteczniejsi: Kacper Kramarz i Sebastian Ferenc). Trener i koszykarze zapewniają, że porażka w meczu o prestiż (obie ekipy były już pewne awansu) nie wynikała z założeń taktycznych i próby zaoszczędzenia sił. Niemniej popełnione błędy zostaną przeanalizowane przez sztab szkoleniowy, aby i niekorzystny wynik mógł zaprocentować w przyszłości.
Jakub Niedziela
Zostaw komentarz