90 lat Boruty Zgierz
Piłkarze, łucznicy, zapaśnicy, hokeiści, a także lekkoatleci, kolarze i pływacy. Bez historii klubu sportowego „Boruta” trudno pisać o Zgierzu XX i XXI w. Tysiące trenujących, tytuły mistrzowskie, występy na Igrzyskach Olimpijskich, ale też emocje związane z lokalną rywalizacją – nie ma wątpliwości, że sportowy „Boruta” jest nieusuwalną częścią zgierskiej tożsamości. Pod koniec 2023 r. klub obchodził jubileusz 90-lecia.
Zbieżność nazwy klubu i zakładów chemicznych nie jest oczywiście przypadkowa. Pod koniec 1926 r. rząd odradzającego się państwa polskiego zlecił tworzenie ośrodków wychowania fizycznego przy dużych przedsiębiorstwach. 8 grudnia 1933 r. zorganizowano zebranie założycielskie Fabrycznego Klubu Sportowego przy Zakładach Chemicznych „Boruta”.Inicjatorem był Władysław Matuge. Prezesem klubu wybrano Stefana Czerskiego, pełnił tę funkcję do wybuchu II wojny światowej. „Statut klubu (…) zakładał utworzenie następujących sekcji: lekkiej atletyki, piłki nożnej, kolarskiej, pływackiej, strzelecko-łuczniczej i gimnastycznej” – czytamy w broszurze wydanej w latach 80. z okazji 50-lecia klubu „Boruta”.
Czarno-biali
W klubowych barwach nie mogło zabraknąć czerni.W końcu „diabelska” nazwa zakładów, a następnie klubu, nawiązywała do smolistego barwnika opracowanego w zgierskiej fabryce. Co ciekawe, powstanie KS „Boruta” nie wszyscy powitali z entuzjazmem. Stworzone pod koniec lat 50. opracowanie wspomina, że nowy klub był konkurencją dla istniejącego już długo Towarzystwa „Sokół”, poza tym obawiano się, że Zgierz nie ma tak dużego potencjału sportowego, ze względu na sąsiedztwo dużej Łodzi. A jednak… udało się.Klub powoli zbliża się do setnych urodzin. Już pierwszy mecz sekcji piłkarskiej „Boruty” zakończył się zwycięstwem, 22 lipca 1934 r. zgierzanie pokonali łódzki IKP 1:0, a historyczną bramkę zdobył Jabłoński. W 1936 r. klub awansował do B klasy (odpowiednika trzeciej ligi) – o sukcesie zdecydowało zwycięstwo w dwumeczu nad aleksandrowskim „Sokołem” (9:3, 1:0).
Przed wojną rozsławiali już Zgierz łucznicy KS „Boruta” (m.in. Jan Just w 1936 r. przywiózł ze Lwowa tytuł wicemistrza Polski), piłkarze wodni w 1938 r. wywalczyli mistrzostwo Łodzi, o awans do I ligi rywalizowali, nieskutecznie, z zespołem z Wilna. Świetny rozwój sekcji lekkoatletycznej przerwała wojna. W kontekście „królowej sportu” przytaczana jest często postać Jadwigi Wajsówny, zdobywczyni olimpijskich medali w rzucie dyskiem (Los Angeles 1932, Berlin 1936). Wybitna zawodniczka pracowała pod koniec lat 30. w zakładach „Boruta”, reprezentowała też w tym czasie zgierski klub.
Po 1945 roku…
Po wyzwoleniu pojawiły się w borucianym klubie dwie ważne sekcje: hokeja na lodzie oraz zapasów. Hokeiści rozpoczęli treningi w 1949 r., gdy stworzono naturalne lodowisko przy ówczesnej ul. Świerczewskiego (dziś to obszar ul. 3 Maja i Szwarca). W barwach „Boruty” występowali m.in. Józef Stefaniak (późniejszy olimpijczyk z Innsbrucku 1964) oraz Jan Stopczyk (uczestnik Igrzysk Olimpijskich w Sarajewie 1984 i Calgary 1988). Sekcja zapaśnicza powstała na przełomie lat 40. i 50. XX wieku, jej twórcą był Stanisław Leszczyński. Pierwsze znaczące sukcesy to tytuły wicemistrza kraju Sylwestra Chojnackiego w latach 1955 i 1956. Z czasem zapaśniczy „Boruta” doczekał się swoich olimpijczyków: Lesława Kroppa (Rzym 1960), Włodzimierza Cieślaka (Monachium 1972) i Tomasza Kupisa (Barcelona 1992). Dziś zapaśnicy występują pod szyldem Zgierskiego Towarzystwa Atletycznego – to efekt wycofania się zakładów chemicznych z finansowania sportu w latach 90. XX w. Nieprzerwanie szyld „Boruty” utrzymała jedynie sekcja łucznicza – jej reprezentantami byli m.in. Michał Szymczak, Karol Szymczak, Grzegorz Bogusławski, Zbigniew Pacyniak, Jerzy Matwin, Ewa Siemońska, Ewa Makowska czy Grażyna Wilk. W 2019 mistrzem Polski seniorów został reprezentant „Boruty” Patryk Gołąbczak.
Walka o I ligę
Obchody 90-lecia klubu sportowego były okazją do przypomnienia największego sukcesu drużyny piłkarskiej „Boruty”. W sezonie 1991/92 zespół walczył o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, wygrywał wtedy mecze z Cracovią Kraków czy Stomilem Olsztyn. Premiera filmu „Drużyna Królewiaka” Pawła Wężyka i Rafała Gardockiego była okazją do spotkania bohaterów tamtego czasu. W Starym Młynie pojawili się m.in. Jarosław Dziedzic, Mirosław Wdowiak, Piotr Grzelak i Grzegorz Krysiak. Ostatni z wymienionych zdobył po odejściu z „Boruty” mistrzostwo Polski z Łódzkim Klubem Sportowym. Najwybitniejszym piłkarzem zgierskiego klubu pozostaje Tomasz Kłos – mistrz Polski z ŁKS-em i Wisłą Kraków, uczestnik Mistrzostw Świata w Korei/Japonii 2002, ponad 60-krotny reprezentant Polski. Jak widać wychowankowie „Boruty”, reprezentanci Polski, olimpijczycy, rekordziści kraju, zapisali się na w historii nie tylko lokalnego sportu.
Jakub Niedziela
Zostaw komentarz