Guzik warte? Guzik prawda
Guzik – słowo i przedmiot towarzyszą nam w codziennym życiu. Zastanawiające, co nim wiemy, szczególnie gdy mówimy, że coś jest „guzik warte”. W takich sytuacjach wątpimy w czyjąś prawdomówność lub wyrażamy obojętność w jakiejś sprawie, mówiąc „guzik mnie to obchodzi”. A w ogóle to wszystko, co ważne musi być „zapięte na ostatni guzik”. Jak widać, mały guzik, mocno tkwi w życiu i kulturze narodów od tysięcy lat. Warto mu się bliżej przyjrzeć.
Najstarsze znane nam guziki, wykonane z muszelek, znaleziono w Mohendżo-Daro w Dolinie Indusu. Pochodzą sprzed pięciu tysięcy lat (2800 – 2600 r. p.n.e.).
Guziki do zapinania odzieży zastosowano w Europie, a konkretnie w Niemczech, dopiero w XIII wieku. Szersze ich zastosowanie obserwuje się od połowy XVI wieku. Guziki były wówczas niezwykle drogie, a ich posiadanie świadczyło o pozycji społecznej i bogactwie posiadacza. Zdarzały się nawet przypadki regulowania wzajemnych zobowiązań cennymi guzikami. W 1520 roku król Francji Franciszek I podczas spotkania z Henrykiem VIII Tudorem był w ubraniu wyszytym trzystoma tysiącami złotych i perłowych guzików. W kolekcji Marii Stuart było z kolei czterysta emaliowanych guzików z rubinem pośrodku. Prawo do noszenia srebrnych i złotych guzików przez angielską szlachtę regulował specjalny dekret wydany przez Henryka VIII. Z czasem zaczęto stosować metalowe guziki herbowe z herbami szlacheckimi do liberii i odzieży straży pałacowej. Według J. Kitowicza w ubiorze wojskowym generał adiutant miał guziki „tombakowe pozłacane”, husarzy (lekka jazda) „mosiężne pobielane”, a muzykanci „żółte mosiężne”. Francuscy guzikarze w 1788 roku wprowadzili guziki z widokami paryskich budowli i rysunkami kobiecych głów. Guziki, mimo wysokiej ceny, stały się modne. W 1830 roku pojawiły się guziki pokrywane tkaninami, zaś sześćdziesiąt lat później w Ameryce wykonywano je z muszli małż słodkowodnych i morskich. Nieco później, bo w 1830 roku we Włoszech bardzo modne stały się guziki szklane, których popularyzatorem był włoski krawiec Guzzico Antonio. W Polsce guziki zaczęto stosować już w średniowieczu. Początkowo miały okrągły kształt i wyglądały jak duże „guzy” ze złota, srebra, drogich kamieni i pereł. Zakładano na nie pętle, które podtrzymywały odzież. W końcu XVII wieku, podobnie zresztą jak w całej Europie, zaczęto stosować guziki wykonywane z metali. W okresie Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego w umundurowaniu żołnierzy stosowano guziki metalowe imitujące złoto lub srebro, zdobione herbami i godłami. Te akcesoria niejednokrotnie miały i wciąż mają wpływ na życie jednostek, a czasami także całego narodu. W zbiorach kolekcjonerów (kolekcjonerstwo guzików tofilobutonistyka) można wysłuchać wielu ciekawych historii. W Muzeum Guzików w Łowiczu obok trzech tysięcy różnych eksponatów znajduje się kopia guzika obrońcy Krakowa Marcina Oracewicza, który podczas oblężenia miasta przez Moskali 22 czerwca 1768 roku nabił broń guzem z własnego żupana i celnym strzałem ranił śmiertelnie rosyjskiego pułkownika Bocka. Dzisiaj nietypowy pocisk użyty przez Oracewicza ma rangę wyróżnienia nadawanego przez Towarzystwo Strzeleckie Bractwa Kurkowego.
„Nie oddamy obcym ani guzika” – zapowiadał generał Rydz-Śmigły w odpowiedzi na żądanie Niemiec w sierpniu 1939 roku o otworzenie tzw. korytarza gdańskiego. „Guzik Katyński” stał się symbolem i nazwą kampanii społeczno-edukacyjnej „Pamiętam. Katyń 1940”, zapoczątkowanej w kwietniu 2007 roku przez Narodowe Centrum Edukacji. Guzik od śmierci uratował siódmego prezydenta USA Andrew Jacksona (1767-1845). Kula z broni palnej wycelowana w Jacksona odbiła się od srebrnego guzika w jego kurtce i weszła powyżej serca. Niewątpliwie na rozwój produkcji guzików miał wpływ przemysł włókienniczy. Tkaniny stawały się coraz tańsze i bardziej dostępne, a tym samym rosło zapotrzebowanie na guziki. Rozwijała się przedsiębiorczość lokalna. Na Mazowszu w miejscowości Suchocin rozwinęła produkcja guzików z masy perłowej. Stowarzyszenie pod nazwą „Pomoc przemysłowa kobiet” zatrudniało kobiety do wyrabiania guzików nicianych lub płóciennych. „Głos Podlasia” z 1910 roku opisuje rozwój rzemiosła guzikarskiego w Galicji i we Lwowie. Odbiorcami guzików galicyjskich była między innymi Anglia i Australia. W przedwojennej Polsce znanym producentem guzików dla wojska i służb mundurowych były Zakłady Przemysłowe Bronisława Grabskiego w Łodzi. W Łodzi i województwie ulokowanych jest wiele niewielkich, ale innowacyjnych zakładów. Również Zgierz ma swojego guzikarskiego mistrza. Guziki mają swoje miejsce także w kulturze i sztuce. W „Akademii Pana Kleksa” poznajemy perypetie szpaka Mateusza i Adasia Niezgódki i rolę guzików w ich życiu. W Muzeum Narodowym w Warszawie możemy oglądać obraz Ludomira Ślendzińskiego „Grający w guziki”. Jest to obraz olejny, namalowany na płótnie w 1928 roku. Starsi zgierzanie na pewno w dzieciństwie mieli okazję zagrać w guziki.
Na koniec godziłoby się wspomnieć o opiekunie i patronie producentów guzików, którym jest święty Mikołaj z Miry w Licji. Przypomnijmy, 6 grudnia jest dzień dawania sobie prezentów i wspierania potrzebujących pomocy. Dwunastego grudnia ma natomiast swoje święto guzik i guzikarze. Dlaczego 12 grudnia? Guziki najczęściej sprzedaje się w tuzinach i grosach. Dwanaście guzików razy dwunasty miesiąc równa się sto czterdzieści cztery. Proste, prawda?
O guzikach i ich roli w naszym życiu można mówić i pisać wiele. Na ten temat napisano wiele książek i opracowań naukowych. Ale jak to w życiu bywa, zawsze brakuje czasu na interesowanie się rzeczami, które są z nami zawsze i od zawsze… Prawda to, czy może guzik prawda?
Zostaw komentarz