Psychologia sportu. Celem jest działanie. O swojej pracy z młodzieżą opowiada trener mentalny Damian Nowacki
MKP Boruta Zgierz to klub, który od latwielką wagę przywiązuje do szkolenia dzieci i młodzieży. W ubiegłym roku uzyskał srebrną certyfikację PZPN, co jest dowodem na to, że praca z młodzieżą idzie w dobrym kierunku. Jednak sama certyfikacja to nie wszystko. Drużynie juniorów młodszych prowadzonych przez trenera Michała Madejskiego od początku obecnego sezonu w pracy z młodzieżą pomaga psycholog, trener mentalny Damian Nowacki.
Na czym polega praca trenera mentalnego w drużynie?
Rozwój w sporcie może być również rozwojem życiowym, a samo uprawianie sportu może rozwijać w zawodnikach predyspozycje, umiejętności psychiczne, społeczne czy fizyczne.Emocje, które towarzyszą sportowcom: stres, doznanie porażki, radość ze zwycięstwa, to emocje, z którymi spotykamy się w codziennym życiu. A rozwijając się w sporcie i pracując nad tymi emocjami, można potem przełożyć na swoje życie już po zakończeniu kariery sportowej, lub prowadząc równoległe, dojrzałe, świadome dorosłe życie poza areną sportową.Uprawianie sportu sprzyja samorealizacji, samorozwojowi, który może przyczyniać się do wzrostu dobrostanu. A dobrostan to nic innego, jak wysoki poziom zadowolenia z własnego życia.Jeżeli chodzi o trening mentalny w drużynie, to bardzo ważne jest stworzenie ducha drużyny. W momencie, kiedy zespół wychodzi na boisko, istotne jest, żeby jego duch był wyczuwalny. Ważne jest również, aby stworzony kolektyw zawodników się rozumiał i w trudnych momentach wspierał. Jak w rodzinie, jeden za drugiego jest gotów do poświęceń.
Mimo że wiele się w tej dziedzinie zmienia, to odnoszę wrażenie, że istniejąpewne stereotypy. Część społeczeństwa uważa, że praca z psychologiem musi być związana z problemami danej osoby z psychiką, natomiast może być zupełnie inaczej. Praca trenera mentalnego może nastawić zawodnika pozytywnie do tego, co robi, przez co on na przykład nie zrezygnuje z kariery w trudnym dla siebie momencie. Mam rację czy takie stereotypy to już raczej przeszłość?
Bardzo ważne jest przede wszystkim to, żeby była całkowita dobrowolność. Przed startem tutaj, w Zgierzu odbyliśmy spotkania zarówno z rodzicami, jak i samymi zawodnikami. Wszyscy wyrazili zgodę.
Jeżeli chodzi o przekonania, myślę, że to się zmienia. Przede wszystkim coraz więcej się o tym mówi. Za przykład podam panią Darię Adamowicz, której praca jako psychologa w dużej mierze przyczyniła się do sukcesów, jakie w ostatnim czasie odniosła nasza tenisistka Iga Świątek. Natomiast istotnym wydarzeniem w świecie polskiego sportu była współpraca pana Jana Blecharza z Adamem Małyszem. Tutaj psycholog w treningu mentalnym zastosował w głównej mierze tzw. trening wyobrażeniowy, którego wysoka sprawdzalność została udowodniona zwłaszcza w dyscyplinach sportu, gdzie wymagana jest duża precyzja wykonywanych zadań.
Mówisz o treningu wyobrażeniowym, jaki został zastosowany w przypadku Adama Małysza. A jakie metody treningu mentalnego stosujesz przy pracy z młodzieżą zgierską?
Na przykład wyznaczanie celów. Rozwój umiejętności psychicznych tak, żeby zawodnik cieszył się z samego uprawiania sportu.Zależy mi przede wszystkim, żeby chłopcy, z którymi pracuję w Zgierzu, odnaleźli radość z samej rywalizacji sportowej, bez poszukiwania zewnętrznej gratyfikacji. Celem głównym nie jest zwycięstwo, ale działanie, wyjście na boisko i pozostawienie tam wszystkiego, co w sobie mam. To właśnie jest celem.
Nie jesteśmy w stanie kontrolować pewnych rzeczy, jak choćby formy przeciwnika, aury, w jakiej przyjdzie nam się z nim mierzyć, ale mamy wpływ na to, jak my zareagujemy na pewne sytuacje. To jest właśnie trening mentalny, gimnastyka umysłu, która pomaga dostosować się do danej sytuacji.
Chłopcy z trenerem pracują nad techniką, taktyką.Tak samo można pracować nad umysłem. Ważna jest również praca nad dialogiem wewnętrznym. Każdy z nas ma w sobie takiego krytyka wewnętrznego, który czasem podpowiada nam różne rzeczy i ocenia nasze zachowanie. Jeżeli zachowam się w jakiś sposób na boisku, łatwo jest się skrytykować, że mogłem zrobić coś lepiej.A właśnie trening mentalny dąży do tego, żeby pracować poprzez dialog wewnętrzny z tym krytykiem. Szanować jego obecność, ale umiejętnie sobie z nim radzić, wypracowując w ten sposób pewność siebie. Podam przykład: nie strzeliłem karnego, ale zrobiłem, co mogłem, żeby zdobyć bramkę i jeśli nie strzeliłem karnego teraz, to być może odkuję się za pięć minut. Ostatnio była taka sytuacja z Krystianem (jeden z juniorów Boruty), który w trakcie meczu bardzo przeżywał swoje niedokładne zagranie, a chwilę później strzelił bramkę.
Kolejną formą treningu mentalnego, nie mniej ważną, są relaksacje. Stosuję dwie formy relaksacji: trening autogenny Schultza, czyli relaksacja neuromięśniowa wywoływana poprzez autosugestie, oraz trening Jacobsona, czyli progresywną relaksację mięśni poprzez naukę ich napinania i rozluźniania. W pracy w zgierskim klubie pomaga mi również certyfikacja trenerska Polskiego Instytutu Sport Medytacji. Pracujemy z profesjonalnym narzędziem, które usprawnia naszą pracę stacjonarną, ale i również umożliwia pracę zdalną poprzez zlecanie odpowiednich ćwiczeń zawodnikom do pracy własnej.
Życzymy zatem trenerom i młodym zawodnikom samych sukcesów, ale przede wszystkim udanej pracy, która przygotuje tych nastolatków zarówno pod względem sportowym, jak i mentalnym do płynnego przejścia z piłki juniorskiej do seniorskiej.
Rozmawiał Paweł Wężyk
Zostaw komentarz