Bezsenność problemem XXI wieku
Sen jest jedną z podstawowych potrzeb naszego organizmu. To czas, aby mógł odpocząć i się zregenerować. To fundament zdrowia fizycznego i psychicznego. Niestety z roku na rok rośnie liczba osób cierpiących na zaburzenia snu. Eksperci przewidują, że przez pandemię takich osób będzie jeszcze więcej.
19 marca obchodzony jest Światowy Dzień Snu. Wydarzenie nie ma stałej daty, bo organizowane jest w piątek przed równonocą wiosenną. Celem tego nietypowego święta jest docenienie roli snu i zwalczanie problemów z nim związanych. Istnieje blisko 100 różnych zaburzeń snu, a najpopularniejsze z nich to nadmierna senność, bezsenność i koszmary senne. Z różnych badań wynika, że problemy ze snem może mieć aż 45 procent światowej populacji. Mniej niż jedna trzecia szuka pomocy u specjalisty. – Epidemia wpłynęła na zwiększenie się grupy osób, u których pojawiły się problemy ze snem – wyjaśnia Sylwia Głuszek-Woźniakowska, psycholog z „Projekt Creo. Pracowni Nadziei i Twórczego Życia”. – Przede wszystkim powodują je takie konsekwencje izolacji społecznej, kwarantanny, pracy i nauki zdalnej, jak: zmniejszenie aktywności w ciągu dnia oraz zmiana rytmu okołodobowego. Nie bez winy jest także lęk i niepokój, które w czasie pandemii mogą nam towarzyszyć. W ostatnich miesiącach dla wielu ludzi komputer i inne urządzenia elektroniczne to podstawowe narzędzia pracy i nauki. Niebieskie światło emitowane przez ekrany podpowiada mózgowi, aby przestał wytwarzać melatoninę, czyli hormon regulujący cykl snu. A zatem przebywanie w otoczeniu sztucznego światła emitowanego przez elektroniczne urządzenia także sprzyja bezsenności. Wiele osób zgłaszało pogorszenie snu w okresie pandemii, że zaczęto w kręgach medycznych używać terminu „koronasomnia”.
Jak dobrze spać w czasach pandemii?
Jest kilka zaleceń, które mogą pomóc utrzymać właściwą higienę odpoczynku. Warto kłaść się spać i wstawać mniej więcej o tej samej porze każdego dnia. Sypialnia powinna być miejscem, które kojarzy nam się z odpoczynkiem. Uczenie się, czytanie książek i oglądanie telewizji – lepiej nie wykonywać takich aktywności w łóżku. Zrezygnujmy z zasypiania przy włączonych źródłach światła, jak lampa, telewizor, komputer lub telefon. W ciągu dnia powinniśmy złapać tyle światła dziennego, ile to możliwe. Możemy wybrać się na spacer, posiedzieć na balkonie, wypić kawę w ogrodzie albo poćwiczyć przy otwartym oknie. Wieczorem zrezygnujmy z oglądania programów informacyjnych, w których przekazywane są niepokojące i złe informacje. Mogą one potęgować w nas poczucie zagrożenia, a z pewnością nie pomogą nam zasnąć ani cieszyć się wartościową regeneracją. – Nasz styl życia może mieć wpływ na nasze problemy ze snem – tłumacz Anna Karwala, psychodietetyk z „Dietetyk na kółkach”. – Niepełnowartościowa dieta, problemy zdrowotne, stres, wzmożony wysiłek fizyczny lub bardzo mała aktywność to czynniki, które oddziaływają na jakoś naszego wypoczynku w nocy. Ostatni lekkostrawny posiłek warto spożyć na przynajmniej 3 godziny przed snem. Tłuste potrawy zjedzone bezpośrednio przed snem nie pozwolą naszemu organizmowi się zregenerować, bo w nocy będzie zajmował się trawieniem. Spożywane w ciągu dnia słodycze wpływają na skoki cukru we krwi i nasze samopoczucie. Konsekwencje możemy odczuć wieczorem, gdy wysoki poziom cukru w krwi będzie się utrzymywał i powodował problemy z zaśnięciem. Jak podkreśla specjalistka, nasza dieta powinna być bogata w takie składniki jak: tryptofan, witamina B6 i D3. A gdzie je znajdziemy? Tryptofan występuje w mleku i produktach mlecznych, jajkach, rybach, mięsie, owocach i warzywach. Witaminę B6 zapewnimy naszemu organizmowi, gdy będziemy jeść produkty zbożowe: kasze, pełnoziarniste makarony i pieczywo. W naszych warunkach klimatycznych witaminę D3 powinniśmy suplementować przez cały rok. Lepiej ograniczyć używki takie jak alkohol, nikotyna czy kofeina, gdyż wpływają na działanie układu hormonalnego i prowadzą do rozregulowania naturalnego rytmu organizmu.
Na koniec dobra wiadomość to taka, że w czasie pandemii zaburzenia snu nie są regułą – uspokojenie codziennego rytmu, regularne posiłki i sen mogą dla wielu z nas oznaczać zwolnienie tempa i zmniejszenie liczby czynników stresujących, a co za tym idzie – polepszenia jakości snu, czyli lepszego zdrowia i życia.
Emilia Antosz
![](https://zgierskaprzestrzen.pl/wp-content/uploads/2021/03/Mylene2401-z-Pixabay-1024x576.jpg)
![](https://zgierskaprzestrzen.pl/wp-content/uploads/2021/03/Sammy-Williams-z-Pixabay-1024x683.jpg)
Zostaw komentarz