Kafle z rycerskiego pieca
Zabytkowe kafle, chociaż nie „czysto” zgierskie pochodzą z rycerskiej lub szlacheckiej rezydencji z naszego najbliższego sąsiedztwa.
Opowiadają historię o świetności naszego regionu i zamożności jego mieszkańców. Są to unikatowe gotyckie kafle, jakich ze świecą szukać na dawnej ziemi łęczyckiej!
Zostały one odnalezione przez archeologów ze zgierskiego muzeum wraz z bogatym zbiorem ceramiki w niedalekim Rogóźnie w trakcie badań, jakie prowadzono w tamtejszym dawnym dworze w 1990 r. Według opowieści właściciela gospodarstwa, na którego terenie odkryto późnośredniowieczne stanowisko archeologiczne, zabytki znaleziono w wykopie przy fundamencie południowej ściany domu. Tworzyły one zwarte skupisko zawierające 14 fragmentów ceramiki oraz aż 42 fragmenty – jak się później okazało – gotyckich kafli.
Jeden z kafli jako nieliczny ze znalezionych artefaktów, zachował się w całości. Należy on do elementów wypełniających ścianę pieca i najprawdopodobniej pochodzi z jej środkowej części. Ściankę przednią, czyli tzw. licową ma kwadratową, nieznacznie wypukłą, zdobioną fantastycznym reliefem z przedstawieniem herbu Prawdzic: z lwem na murach miasta. Kafel pokryto zielonkawo-brunatną polewą. Jego wewnętrzna komora ma owalny otwór o płasko ściętej krawędzi. Ulepiono go z gliny z jasno ceglastą, w odcieniach szarości barwą wypału.
Biorąc pod uwagę rozmiar znalezionych w Rogóźnie kafli i porównując je z innymi znaleziskami tego typu z terenów Polski, fragmenty pieca, jak i cały zbiór, można datować na XV-XVIII w., czyli okres Polski późnośredniowiecznej lub wczesnego okresu demokracji szlacheckiej.
Istotniejsze znaczenie od wielkości kafli rogozieńskich ma ich charakter, swoimi cechami nawiązujący do średniowiecznych, gotyckich wzorów kaflarskich. Mówi nam to o nich tyle, że pochodzą z jednego lub kilku podobnych pieców, które ogrzewały dwór w pod zgierskim Rogóźnie blisko 5 wieków temu. Praktycznie wszystkie kafle wykonane zostały z gliny żelazistej, o czym świadczy ich barwa.
Płytki licowe formowano w matrycach, a komory wykonywano na kole garncarskim. Następnie oba elementy łączono. Były one raczej dociskane i ugniatane palcami. Płytki licowe od wewnątrz również były wyrównywane palcami bądź drewnianymi gładzikami. Barwa przełomów komór kafli z Rogóźna oscyluje głównie wokół różnych odcieni koloru czerwonego (ceglastego), przechodząc miejscami w kolor szary, a nawet ciemnoszary.
Ścianki licowe wszystkich egzemplarzy ozdobione są ornamentem reliefowym. Wśród zabytków z Rogóźna można wydzielić następujące grupy kafli: heraldyczno-rycerskie, motywy zoomorficzne, motywy symboliczne, ornament geometryczny i roślinny.
Kafle z Rogóźna nie ustępują jakością wykonania i bogactwem ornamentyki analogicznym zbiorom z wielkopolskich stanowisk, gdzie odnajdowano bogate dwory: Gniezno, Janków Dolny i Jarocin. Sama obecność kafli zdobionych podobnymi motywami „jagiellońskimi” w materiale z Rogóźna, podobnymi do tych, które pochodzą z bogatych, wielkopolskich siedzib rycerskich, stawia nasze znalezisko w rzędzie unikatowych na Ziemi Łęczyckiej zbiorów kafli gotyckich.
Obecnie dwór w Rogóźnie niszczeje. Przed wiekami zbudowano go prawdopodobnie z inicjatywy nieznanego z nazwiska dzierżawcy hrabiego Gomolińskiego. Siedzibę szlachecką postawiono na fundamentach wcześniejszego drewnianego dworku. Jest to budynek murowany z cegły, otynkowany. Został zaprojektowany jako trzytraktowy z poddaszem w formie czterech krzyżowych pomieszczeń, w których znajdują się facjaty. Elewacja frontowa ma 8 okien, a nad wejściem do dworu umiejscowiono balkon. Liczne remonty i przebudowy spowodowały jednak, że dwór zatracił swoje cechy pierwotne i symetryczną bryłę. Wokół budynku zachowały się pozostałości parku oraz aleja dojazdowa i oficyna.
Na szczęście uratowane kafle mają się znacznie lepiej. Zniszczone elementy zostały odtworzone, a wszystkie rodzaje kafli doczekały się pełnych replik. Te natomiast stały się podstawą repliki późnośredniowiecznego pieca, powstającej w Muzeum Miasta Zgierza. Obok niego już jesienią zwiedzający zobaczą oryginały, by móc łatwiej pojąć, jak piękną całość stanowiły te wyjątkowe zabytki.
Maciej Rubacha
Zostaw komentarz