Pierwszy i ostatni? Niezwykły koncert Vytravnych
Pod koniec kwietnia Miejski Ośrodek Kultury zorganizował spektakularne wydarzenie internetowe: koncert zespołu Vytravni transmitowany na żywo z sali teatralnej. To jedno z pożądanych działań podczas przedłużającego się lockdownu. Potrzebowali tego zarówno muzycy spragnieni występów, jak i publiczność wypatrująca artystycznych doznań.
Podczas pandemii wiele wydarzeń odbyło się w Internecie. Instytucje zaczęły coraz lepiej radzić sobie z przenoszeniem działalności do sieci. Pomysł na organizację koncertu i jego transmisję na żywo do Internetu kiełkował w głowach zgierskich animatorów kultury od dawna, ale było to przedsięwzięcie wymagające odpowiednich przygotowań. Zespół w tym czasie odbywał regularne próby.
Michał Pietrzak z MOK odpowiedzialny za transmisję i technikę akustyczną po doświadczeniach z realizacją wielu audycji internetowych wraz z Pawłem Maciakiem, współpracującym artystą specjalizującym się w pracy z kamerą, zadbali, aby koncert był interesujący zarówno pod kątem wizualnym, jak i dźwiękowym.
Obraz transmitowany był z czterech kamer, co sprawiało, że oglądanie czterdziestominutowego wydarzenia nie było nudne. Publiczność, która oglądała materiał za pośrednictwem Facebooka, żywiołowo na niego reagowała, co można było jedynie wyczytać z towarzyszącego transmisji czata. Członkowie zespołu żałowali tylko, że nie mogli usłyszeć braw i poczuć energii płynącej z widowni. Dla Vytravnych, mimo trudności związanych z pandemią, było to niezapomniane przeżycie. Zarówno podczas koncertu, jak później, podczas odpowiadania na komentarze widzów, wokalistka zespołu wielokrotnie wyrażała nadzieję, że to pierwszy i ostatni koncert w takich warunkach. Nic nie jest w stanie zastąpić bezpośredniego kontaktu z odbiorcami.
Czas z muzyką Vytravnych minął nad wyraz szybko. Zespół zagrał dziesięć autorskich utworów. Słuchacze zachwycali się wyjątkowym głosem wokalistki. Niektórzy, głównie mieszkający poza Zgierzem, po raz pierwszy mieli okazję posłuchać zespołu na żywo, co być może nie byłoby możliwe, gdyby nie pandemia… Zaletą tego czasu i transmisji, jest to, że wszystkie filmy zachowane zostają na stronie Facebook organizatora. Zawsze można do nich wrócić lub po prostu nadrobić nieobecność na wydarzeniu live. Licznik wyświetleń cały czas się kręci.
Zostaw komentarz