Otwarcie stacjonarnego hospicjum w Zgierzu coraz bliżej!
W pierwszych dniach wakacji placówka dostała pozwolenie na użytkowanie obiektu, dzięki czemu będzie mogła przystąpić do najbliższego konkursu o kontrakt z Narodowego Funduszu Zdrowia na dofinansowanie usług medycznych i opiekuńczych i utrzymanie obiektu.
W hospicjum znajdzie się miejsce dla 32 podopiecznych cierpiących na choroby nowotworowe, niezależnie od ich miejsca zamieszkania. Obecnie poszukiwani są lekarze, pielęgniarki, rehabilitanci i pozostały personel, który ma kwalifikacje do opieki paliatywnej. A o tych niełatwo. Dodatkowe trudności wiążą się z tym, że organem założycielskim hospicjum jest stowarzyszenie, a nie spółka. A to znacznie utrudnia pozyskiwanie pieniędzy. Placówka nie prowadzi działalności zarobkowej i nie może otrzymywać publicznych pieniędzy od samorządów, a jej usługi muszą być w 100% bezpłatne. Może utrzymywać się wyłącznie z akcji charytatywnych, datków oraz z dofinansowań pochodzących z konkursów. W dodatku z racji uzyskania dofinansowania z projektu obowiązuje ją 5-letni okres tak zwanej trwałości, w którym nie można niczego zmienić i musi spłacać kredyt. A to powoduje ciągły deficyt pieniędzy potrzebnych na jej funkcjonowanie na najwyższym poziomie.
– Roczne utrzymanie hospicjum szacujemy na około 3,5 mln zł – mówi Justyna Kwiatkowska, sekretarz stowarzyszenia. – A przecież potrzebne są jeszcze pieniądze na zagospodarowanie terenu wokół placówki. Mamy zrobiony pro bono projekt zagospodarowania zieleni, ale nie mamy pieniędzy na jego realizację. Nie jest też tak, że siedzimy z założonymi rękami. Mamy sporo pomysłów na rozwój hospicjum i usług, które pozwoliłyby na utrzymanie go.
Zbiórka na budowę i wyposażenie hospicjum trwa – można powiedzieć – od początku istnienia stowarzyszenia, czyli od 1994 r. Flagowymi wydarzeniami kojarzonymi z placówką są bale charytatywne i aukcje.
Od kilku lat pozostały tylko aukcje i akcje z udziałem uczniów szkół z powiatu zgierskiego.
Zostaw komentarz