Mózg – dyktator
Mamy wolną wolę, ale w jakim stopniu jesteśmy w stanie kontrolować to, co dzieje się z naszym umysłem? Centrum zarządzania – mózg kieruje naszymi świadomymi i nieświadomymiprocesami.
Mózg steruje naszym życiem od samych narodzin. Nawet niemowlę ma neurony, które kierują jego zachowaniem i reakcjami, takimi jak płacz, rozpoznawanie głosu rodziców, poczucie głodu itd.
W mózgu wytwarzane są hormony, odpowiadające za na przykład pożądanie i instynkty. Produkowany w podwzgórzu hormon 2-fenyloetyloaminy, biorąc pod uwagę reakcje organizmu, działa na człowiekapodobnie jak amfetamina. W cztery sekundyjesteśmy w stanie zareagować wysoką ekscytacją czy zafascynowaniem, które powodująrozszerzenie naszych źrenic, śmiech czy przyśpieszenie bicia serca. Trochę to burzy romantyczną wizję miłości, bo okazuje się, że za zakochanie nie odpowiada nasze serce, a mózg.
Decyzje
Czy mamy więc jakąś szansę w starciu z naszymi półkulami? I czy jest w ogóle sens mówić o „wolnej woli”, skoro neurobiolodzy są w stanie udowodnić, że nasze mózgi podejmują decyzję7 sekund przed tym, jak nam wydaje się, że ją świadomie i autonomicznie podjęliśmy?– pisze autorka jednego z artykułów na łamachperiodyka „FocusNauka”. Chcemy czy nie, wiele decyzji, które podejmujemy, dzieje się automatycznie, nieświadomie. I choćuważamy, że mamy na nie wpływ, to nie do końca jest to prawdą. Pewne jest jedynie to, że różnimy się od siebie czasemreakcji. Każdy z nas ma inny.
Obszar przedruchowy kory mózgowej odpowiada za podejmowanienieświadomych decyzji, jak choćby takich,które odpowiadają za wykonanie konkretnych niezbędnych w danym momencie ruchów naszego ciała. Jeśli stoimy przed decyzją dotyczącą sprawy bardziej złożonej, wówczasw mózgu włączają się sfery przedczołowe, które tworzą w głowie plan działaniaukierunkowany na osiągnięcie możliwie najwyższej skuteczności.
Emocje
Nie jesteśmy jednak robotami. Każdej świadomie czy nieświadomie podjętej decyzji towarzyszą jakieś emocje. Obiektywna ocena sytuacji i reakcjasą zatem uzależnione od naszego aktualnego stanu emocjonalnego. Mózg prawie zawsze podejmuje kroki, które łączą się z naszymi emocjami i nie zawsze opiera się na samych, suchych faktach i realiach. Według Daniela Golemana,autora książki „Inteligencja emocjonalna”: Swoją ocenę płat (przyp. czołowy) odsyła z powrotem do jądra półleżącego. I tak zaczyna się coś w rodzaju myślowego ping-ponga: układ limbiczny przekazuje ocenę emocjonalną do płata czołowego. Ten zestawia ją z naszymi doświadczeniami i planami, a następnie odsyła z powrotem. Taka wymiana pomiędzy emocjonalnymi i racjonalnymi obszarami mózgu odbywa się (całkowicie nieświadomie) mniej więcej trzy razy. W tym czasie coraz bardziej krystalizuje się ostateczna decyzja.
Co dzieje się później? Wynik podjętej decyzji zostaje zesłany do kory ruchowej oraz móżdżku i już działamy. Jednak to, jak zachowamy się w danej sytuacji, zależy również od konsekwencji, które przynieść możepodjęta przez nas decyzja. Często, choć nie zawsze, dostosowujemy zachowanie do konsekwencji. Jakie one będą? Bardziej, czy mniej świadome? Zależne od naszej woli, czy opierające się na emocjach? To już całkiem inny temat.
Magdalena Woźniak
Zostaw komentarz