Miasto Tkaczy. Katarzynki i Andrzejki przy małej czarnej
Na koniec listopada przypadają dwa ważne w tradycji polskiej święta: katarzynki i andrzejki. W te dni, a właściwie wieczory, wróży się, aby poznać swoją przyszłość i najmilszą sercu osobę. Czy to tylko zabawa? A może jest w tych świętach ukryta mądrość naszych przodków? A zatem poznajmy lepiej te zwyczaje.
Park Kulturowy Miasto Tkaczy w ostatni piątek listopada zaprosił na drugie wydarzenia z cyklu „Przy małej czarnej”. Tym razem Olga Tuszyńska-Szczepaniak – historyczka sztuki i pasjonatka kultury – wraz z przybyłymi słuchaczami dyskutowała o katarzynkach oraz andrzejkach i zwyczajach związanych z tymi świętami.
A wszystko zaczęło się od …?
Trudno dzisiaj to powiedzieć. Geneza święta nie jest dokładnie znana. Z zachowany do naszych czasów zapisów Marcina Bielskiego – historyka i pisarza – wynika, że andrzejkowe zabawy były znane już w XVI wieku. Katolicy pozwalali sobie wtedy na imprezy, gdyż nadchodził czas adwentu i rezygnacji z kuszących przyjemności. Jednak badacze koniec listopada łączą nie tylko z zabawą, ale również z wróżeniem. –Czas, na jaki przypadają święta Katarzyny i Andrzeja, jest końcem roku liturgicznego i wraz z nimi przychodzi zapowiedź adwentu, który rozpoczyna nowy rok liturgiczny. Jak mówi stare przysłowie: „Święta Katarzyna, adwent związuje, a święty Andrzej jej poprawuje”.– wyjaśniała prowadząca spotkanie. –Czas przełomu (styk końca i początku) zawsze sprzyjał wróżbom na przyszłość. Podobnym przykładem są wróżby i życzenia na czas przełomu starego i nowego roku kalendarzowego, chociażby w postaci postanowień noworocznych. Święta Katarzyna Aleksandryjska jest między innymi patronką miłości; święty Andrzej Apostoł natomiast jest patronem małżeństw i zakochanych. Mamy zatem połączenie patronów zakochanych i czas przełomu starego i nowego roku liturgicznego – wprost idealny czas na wróżby miłosne.
Katarzyny i Andrzejki – czy to nie jest to samo?
Jak wyjaśnia Tuszyńska-Szczepaniak andrzejki były (i są do dziś) obchodzone w wigilię wspomnienia św. Andrzeja w kościele katolickim (29 listopada), Katarzynki natomiast w wigilię wspomnienia św. Katarzyny Aleksandryjskiej (24 listopada). Są to święta, podczas których praktykowane były wróżby miłosne: w Andrzejki wróżyły panny, a w Katarzynki panowie. –Popularne było, i jest również dzisiaj, lanie wosku na wodę.– mówi prowadząca. –Kształt, który powstawał przez cień, jaki rzucała bryłka przelanego wosku, miał odnosić się do symbolu, który ukazywał na przykład zawód przyszłego męża. Wspólne dla andrzejek i katarzynek było losowanie karteczek z imionami. Mężczyźni w wigilię św. Katarzyny pozostawiali pod poduszką karteczki z żeńskimi imionami i rano losowali jedną – z imieniem przyszłej żony. Kobiety analogicznie – w wigilię św. Andrzeja pod poduszkę wkładały karteczki z imionami męskimi, by o poranku wylosować imię tego jedynego. Bardzo ładną wróżbą katarzynkową było włożenie do wazonu ściętej przez mężczyznę gałązki wiśni – jeśli zakwitła na Boże Narodzenie – można się było spodziewać ożenku w nadchodzącym roku.
Przez lata sposób celebrowania wspominanych świąt ulegał przeobrażeniu. Dawnej tajemnicze wieczory spędzano wśród najbliższego grona zwykle tej samej płci. Dzisiaj to jedno święto, które przybrało formę koedukacyjnej tanecznej imprezy z elementami zabawy we „wróżenie”. Obecnie powstaje pytanie, czy zostaną wyparte z naszej rodzimej tradycji przez inne coraz popularniejsze święta adaptowane z innych kręgów kulturowych.
Emilia Antosz
Zostaw komentarz