Brazylijczycy zwiedzają Zgierz. Na razie wirtualnie
Wyspa na środku „jeziora”, duża liczba drzew, strzelisty kościół św. Katarzyny i drewniane przystanki autobusowe na placu Kilińskiego. To zachwyciło sympatyczną parę Brazylijczyków: pana Chally Nunesa i panią Ralu Nunes, twórców kanału You Tube „Witam polską społeczność”.
Mieszkańcy Ameryki Południowej wybrali się na wirtualny spacer po naszym mieście. W rolę przewodnika wcielił się film „Zgierz z drona / Zgierz z lotu ptaka” opublikowany w 2020 roku przez „Lecę w miasto”. I choć Brazylijczycy mieli problem z wymówieniem słowa „Zgierz” (któż nieznający języka polskiego by go nie miał), szybko skupili się na urokach stolicy powiatu.
– Jest naprawdę piękne. Kiedy zaczynaliśmy tworzyć kanał, wiedzieliśmy o Polsce tylko to, co przekazała nam szkoła. W międzyczasie zaprzyjaźniliśmy się (z Polakami – przyp. red.) i jeden z nich mieszka w tym mieście. Zasugerowano nam je, co było bardzo interesujące, ponieważ nie ma Zgierza w katalogach turystycznych – to fragment internetowej rozmowy Chally’ego i Ralu z jednym z miejskich urzędników.
Brazylijską Fortalezę dzieli od Zgierza ponad 8 tysięcy kilometrów, ale kto wie, może sympatyczna para dotrze kiedyś do naszego miasta, by porównać wirtualny obraz z rzeczywistością. Youtuberzy żartują, że znajomi podpowiadają im podróż latem, gdy polska pogoda przypomina choć trochę tę brazylijską. Tymczasem ich najbardziej ciekawi… śnieg. Po prostu w miejscu, w którym mieszkają, nie ma tak wyraźnie różniących się pór roku. Jeśli kiedykolwiek tu dotrą, na pewno z chęcią odwiedzą stok na Malince, który zauważyli podczas oglądania „Zgierza z drona / Zgierza z lotu ptaka”. A my przy okazji wyjaśnimy im, że bieżnia wokół boiska Boruty to nie tor wyścigowy.
Niestety, obostrzenia pandemiczne spowodowały, że poczta zwróciła do Urzędu Miasta Zgierza paczkę z gadżetami wysłaną w marcu do Fortalezy. Nasz jeżyk musi zatem trochę poczekać, zanim dotrze nad Ocean Atlantycki.
Zostaw komentarz