Artystyczna dusza. Sztuka kocich pazurków
Niewinne spojrzenie i miękka łapka… to tylko mylące pozory. Żaden rozsądny znawca kotów nie da się zwieść i wie, czego oczekiwać od przedstawiciela tego gatunku. Czasami jednak dowiaduje się o tym zbyt późno. A wtedy nie pozostaje nic innego, jak pogodzić się z faktem, że Kot Artystą Jest Niepokornym.
Drobne stłuczki, przekształcające formy przestrzenne w płaskie mozaiki, to dość popularna technika performance, niepozbawiona jednak cech indywidualnych: można przesunąć delikatnie obiekt poddawany transformacji i od niechcenia pacnąć go łapą, a można uczynić to bardziej spektakularnie, stosując rozbieg i międzylądowanie… Efekt zależy w dużej mierze od jakości materiału. Zupełnie odmiennie tłucze się przecież fajansowa donica z fito- zawartością niż cienka, porcelanowa filiżanka katapultowana prosto z serwantki…
Inną powszechnie stosowaną techniką jest pizzicato, dokonywane zazwyczaj na obiektach tapicerowanych typu fotel, sofa lub kanapa. Tak więc zupełnie przeciętny designersko fotel dzięki artystycznej obróbce naszego czworonoga, staje się przedmiotem zachwytu najwytrawniejszych znawców sztuki. Osobiście podziwiałam taki rarytas w domu, gdzie wymieniono cały garnitur mebli, zachowując ten właśnie. Przyznam, że robił wrażenie! Ja także mogę pochwalić się niejednym!
W końcu, przez mój dom przewinęło się sporo artystów. Moja urocza sofa zainspirowała potomstwo Kotki Matyldy do poszarpania jej od spodu.
W ten sposób powstało dzieło Lniane Stalaktyty. Należy oglądać je do góry nogami, tak jak powstawało. Dość dyskretna lokalizacja, przyznam – za to efektowna i wymagająca przygotowania nie tylko intelektualnego. Ukłon.
Moją szczególną dumę stanowi Sosnowa belka drążona żywym pazurem. Trzymetrowa belka bejcowana korą dębową, sezonowo woskowana, filar domowej biblioteki – to tylko podobrazie. Na niej wiją się szykowne, reliefowe ornamenty – dowód żywiołowej snycerki moich podopiecznych. Jest to praca zbiorowa kilku kocich generacji. Sic!
Jednak bezkonkurencyjnym świadectwem sztuki kocich pazurów jest ekspresjonistyczna grafika na Sekreterze Babci Heleny. Babcia przechowywała w niej oprócz swoich wierszy i starych fotografii różne specyfiki z walerianą włącznie. Voila! Widać Koci Artyści potrzebowali bodźców do pracy, a babcia szafkę zamykała na kluczyk…
Ryzykowną działalność przy użyciu tego narzędzia uprawiają młode koty bezpośrednio na ciałach swoich opiekunów… Łatwo poznać, kto poddał się sztuce tatuażu, niewprawionego jeszcze Kociego Artysty…
Natomiast biada tym, którzy podwiną się pod koci pazur w szczytowej fazie jego możliwości twórczych! Mrauuuu…
Anna Kopeć-Twardowska
Zostaw komentarz