Mołdawska awantura
Tymczasem za Raszkowem zbliżyli się tuż do rzeki, a w kilka pacierzy później stanęli nad tak zwanym „krwawym brodem”. Wówczas Nowowiejski nie rzekłszy ni słowa, wparł konia w wodę i jął przeprawiać się na drugą stronę Dniestru. …. Zbliżywszy się…