Poznajmy się! Lubię śpiewać o spełnianiu marzeń
Ola Cyrulińska ma dopiero 13 lat, ale już widać, że ma zadatki na gwiazdę.
Podczas ostatniego Zakończenia Lata wygrała ogólnopolski konkurs wokalny Zgjeżogranie, dzięki czemu mogliśmy ją zobaczyć i posłuchać, jak śpiewa na scenie z Dawidem Kwiatkowskim. Nastolatka prócz talentu (pięciooktawowygłos) ma jeszcze dwie cechy, które mogą doprowadzić ją do sukcesu: ambicję i pracowitość. A to już nie tak częste zestawienie.
Ola nie tylko świetnie śpiewa, ale też bardzo dobrze się uczy. Będąc uczennicą ósmej klasy w SP nr 10 ma jedną z najwyższych średnich – sporo powyżej piątki. I chociaż ma dużo nauki, to znajduje czas na naukę śpiewu u innej znanej zgierzanki Julii Szwajcer, na zajęcia taneczne w Akademii Formy i Tańca Odoriko i na dodatkowe lekcje ulubionego języka angielskiego. Po paru minutach rozmowy słychać, że mimo swojego bardzo młodego wieku, jest bardzo dojrzałą i świadomą dziewczyną. Ma swoich idoli, wśród których chyba najbardziej ceni Arianę Grande. Docenia też twórczość Eda Sheerana, Abby, Dawida Kwiatkowskiego i Sanah. Tę ostatnią szanuje szczególnie za to, że nie poddawała się przeciwnościom. – Sanah nie dostała się do żadnego programu talent show, ale się nie poddała, dalej tworzyła swoją muzykę, a dzisiaj jest wielką gwiazdą, więc cenię jej determinację. Moją idolką jest Ariana Grande. Ma świetny głos, wiele w życiu. Jej kariera bardzo mnie motywuje – mówi Ola.
Motywację znajduje zgierzanka również w swoim rodzinnym domu – w tym co robi, wspiera ją cała rodzina: rodzice, dziadkowie i dwa lata młodsza siostra Magda. Może też liczyć na swoje przyjaciółki i szkolnych kolegów oraz na nauczycieli. To jest dla niej bardzo ważne.–Przyjaciółki chodzą na moje koncerty i występy, lajkują moje posty, udostępniają je. Po konkursie w parku miejskim dostałam mnóstwo wiadomości od znajomych, rodziny. Czułam się z tym super – opowiada.
Ola zapytana, od kiedy śpiewa, odpowiada, że od przedszkola, mimo że nikt w rodzinie nie śpiewał z wyjątkiem prababci. Dziś nastolatka nie tylko interpretuje utwory innych, ale aranżuje gotowe podkłady, do których pisze własne teksty. Najbardziej lubi śpiewać o marzeniach i o ich spełnianiu. Pisze teksty, kiedy jest smutna i wesoła, zawsze, kiedy – jak mówi – ma natchnienie. Jej ulubionym gatunkiem jest pop, choć od pewnego czasu słucha też trochę rapu. Sama widzi, że się rozwija. Kiedyś słuchała prostych piosenek, ale z roku na rok sięga po coraz trudniejsze muzycznie i bardziej wyszukane utwory. W studiu Julii Szwajcer uczy się od 6 lat, gdzie między innymi ćwiczy technikę śpiewu. Jednocześnie dwa-trzy razy w tygodniu trenuje taniec, z którym też jej nieźle idzie. W tym roku zatańczyła główną rolę na deskach Teatru Muzycznego w Łodzi w spektaklu na motywach „Alicji w Krainie Czarów”, który wystawiło Odoriko. Nie dość, że zatańczyła Alicję, to jeszcze zaśpiewała swoją piosenkę. Jej powieściową bliźniaczkę zatańczyła równie utalentowana siostra Magda. – To było bardzo fajne doświadczenie, przeżycie, bo nigdy wcześniej nie miałam okazji śpiewać w prawdziwym teatrze swojej piosenki – mówi Ola.
W czasie, gdy powstawał miesięcznik, 8 listopada 2022 r. dziewczynki wystąpiły ponownie w Łodzi. – Obie córki są bardzo zajęte – wchodzi w słowo towarzysząca rozmowie mama Beata. –Od zawsze, odkąd pamiętam staraliśmy się z mężem, żeby nasze córki od najmłodszych lat miały okazję spróbować różnych aktywności. Były więc zajęcia wokalne, był taniec, narty (dziewczyny świetnie jeżdżą na nartach), dodatkowa nauka języków. Świetnie się to sprawdziło i dziewczyny rozwijają swoje talenty w tych kierunkach. Próbowaliśmy także gry w tenisa, jednak Ola sama przyznała, że to nie jest dla niej. Wspieraliśmy obie córki w ich wyborach i tak jest do dziś – mówi Beata Cyrulińska. – Madzia ma nieco inne zainteresowania. Również sama zdecydowała, że chce tańczyć i rozwijać się plastycznie i artystycznie.
Jak rozwinie się kariera Oli – to za wcześnie prognozować. Sama dziewczynka jest ostrożna w mówieniu o tym, co chciałaby robić w przyszłości i czy chce ją wiązać ze sceną. Na razie jest szczęśliwa, że może śpiewać, pisać piosenki i występować przed publicznością. Z drugiej strony jest niezwykle jak na swój wiek świadoma swoich niedostatków. – W początkowym etapie mojego rozwoju miałam problem z rejestrem głowowym, jednak dość szybko sobie z nim poradziłam przy wsparciu mojej trenerki Julii Szwajcer. Lubię tworzyć teksty swoich piosenek, zarówno w języku polskim, jak i angielskim. Sprawia mi to ogromną frajdę i radość z tworzenia– mówi pięknym, radosnym głosem dziewczynka.
Renata Karolewska
Zostaw komentarz