Działo się w Zgierzu! Pierwszy raz na piśmie
Działo się w Zgierzu to cykl artykułów historycznych, które przybliżają wydarzenia, postaci i miejsca z dziejów naszego miasta. Dzięki nim odbędziemy bliższe i dalsze podróże w czasie. Mają one pokazać czytelnikowi, jak złożona i interesująca jest historia naszego Zgierza.
Pierwsza pisana wzmianka o Zgierzu pojawia się w dokumencie z 1231 r. Dokładnie było to 23 marca, więc kilka tygodni temu minęła 791. rocznica tego wydarzenia, jedynego w naszej historii, które jest ogromnym powodem do dumy.
Przed dziejami
Chociaż tego po Zgierzu zupełnie nie widać, nasze miasto jest jednym z najstarszych w regionie, a osadnictwo na tym odcinku rzeki Bzury sięga neolitu. W obrębie dzisiejszego miasta istniały w przeszłości różne zamieszkałe osady, czy to w czasach kultury łużyckiej, czy w okresie wpływów rzymskich, ale niewątpliwie punktem zwrotnym stał się fakt nazwania tego miejsca Zgierzem. Po staropolsku nazwa ta brzmiała nieco inaczej – Segerz lub Segrz, co oznaczało wypalone miejsce lub miejsce, w którym palono ognie ofiarne. Nie wiemy, kiedy dokładnie nazwa przylgnęła do osady. Wiadomo tylko, że stało się to w początku wieku XIII lub pod koniec XII. Znamy za to dokładny moment, w którym nazwę tę zapisano na papierze.
Wielki zjazd
Wspomniany dokument dotyczył zamiany praw własności dwóch wsi: Michał – biskup kujawski zamienił się z opatem sulejowskim Willermem. Przedmiotem zamiany była wieś Barkowice, która została wymieniona na posiadłość Lubotyń. Cała ta operacja miała miejsce w Zgierzu w Wielkanoc 23 marca 1231 r. w obecności kapituły biskupiej i nastąpiła za zgodą księcia Konrada Mazowieckiego, i jego synów: Bolesława, Kazimierza, Siemowita oraz Siemomysła. Akt ten sporządzono we wsi Zgierz, która była wówczas już siedzibą probostwa. Wielmożowie, książę Konrad Mazowiecki w towarzystwie księcia wielkopolskiego Władysława Odonica oraz wspomnianego opata sulejowskiego Willermana spędzili w naszym mieście całe święta. Odbyła się wówczas narada, w której Władysław i Konrad starali się ustalić postępowanie przeciwko zagrażającemu im Henrykowi Brodatemu.
Szczególna Wielkanoc
Pamiętać należy, czym dla chrześcijan była (i jest) Wielkanoc. To najważniejszy dzień w tradycji chrześcijańskiej. W średniowiecznej kulturze było to ogromne wydarzenie, a święto czczono z najwyższą powagą. To z kolei pozwala przypuszczać, że do Zgierza zjechać musiały wielkie orszaki: książąt, biskupów i opatów, wśród których znaleźli się dostojnicy, szlachta, damy dworu, paziowie i sługi. Wraz z nimi przywieziono wielkie namioty, wozy z zapasami i smakołykami. Dla nas może być to wskazówką, że chociaż Zgierz nie był wówczas metropolią ani nawet nie miał praw miejskich, to jednak musiał być osadą o ważnym znaczeniu. Drugą ewentualnością może być chęć wypromowania naszego miasta wśród możnych jako ważnego miejsca.
Jak ważne?
Probostwo zgierskie obejmujące nawet kilkanaście wsi, takich jak Łagiewniki, Skotniki, Radogoszcz czy Brużyca – jak dowodzą historycy – mogło być nadawane wysoko postawionym urzędnikom księstw piastowskich. Był nim najprawdopodobniej kapelan Aleksy u księcia Konrada Mazowieckiego i później jego syna Bolesława. Całkiem możliwe, że podobną funkcję piastował Jan Pisarz u księcia Przemysła II, a od 1290 r. u Władysława Łokietka. Wszelkie szczegóły zatarł czas i trudno je odnaleźć w średniowiecznych dziejach, jednak pewne jest, że jako zgierzanie powinniśmy być dumni ze swego pochodzenia, bo korzenie nasze są szlachetne i sięgają daleko do korzeni państwa polskiego.
Maciej Rubacha
Zostaw komentarz